Lwów znowu tonie w śmieciach. Okazało się, że ostatnie składowisko odpadów komunalnych, jakie jeszcze przyjmowało lwowskie śmieci zrezygnowało z tej współpracy.

Gdy dowiedziałem się, że ono znajduje się aż w Obwodzie Donieckim, to mi włosy na głowie stanęły dęba!

 

Wczoraj odbyła się rozmowa Mera Lwowa, Andrzeja Sadowego z Premierem rządu – Wołodymyrem Grojsmanem. Przebieg tej rozmowy świat zna z relacji Premiera na Facebbok-u:

 

#Годину тому мав телефонну розмову з Львівським міським головою Андрієм Садовим. Він повідомив, що ті полігони, з якими ми домовились під час минулого мого приїзду до Львова, відмовляються далі приймати львівське сміття. Чесно кажучи, просто по-людськи, розумію їх позицію - і про це сказав панові Андрію. Вони не бачать бажання вирішити проблему з його боку, а тільки постійні зволікання. Тому, певне, і відмовляються, бо не розуміють скільки ще це буде тривати. #

 

# Godzinę temu miałem rozmowę telefoniczną z merem Lwowa Andrzejem Sadowym. On poinformował mnie, że poligony z jakimi umówiliśmy się podczas mojej ostatniej wizyty we Lwowie odmówiły dalszego przyjmowania lwowskich śmieci. Szczerze mówiąc, prosto po ludzku, rozumiem ich pozycję – i o tym powiedziałem Panu Andrzejowi. Oni nie widzą chęci rozwiązania problemu z jego strony, a tylko stałe zwlekania. I dlatego, pewnie, odmawiają dalszego przyjmowania (śmieci), bo nie rozumieją jak długo to jeszcze będzie trwać. #

 

https://www.facebook.com/volodymyrgroysman/posts/516380078530911:0

 

Nie wytrzymałem i napisałem list do mera Lwowa. Jego treść poniżej:

 

Pan Andrzej Sadowy

Mer m. Lwowa

 

Szanowny Panie Merze,

 

Як кула в лоб, так кула в лоб(Jak kula w łeb, tak kula w łeb)

 

Diagnozę usłyszał i Pan i cały świat. Wygłosił ją premier ukraińskiego rządu W. Grojsman:

 

Gdyby ta diagnoza była postawiona do mojego spotkania z pańskim zastępcą Andrzejem Moskalenko, to ja też odebrałbym te słowa, jak element politycznej walki, ale dzisiaj skłaniam się ku temu, że faktycznie traci Pan swój czas, a co ważniejsze czas Lwowian!

 

Został Pan wyzwany do tej "ruskiej ruletki" (jak to idiotycznie brzmi we Lwowie) i będąc człowiekiem honoru musi Pan podjąć to wyzwanie.

 

Proszę wystąpić publicznie w TV24 i ogłosić, że daje Pan gwarancję tym lwowskim gromadom, które mogą przyjąć i przyjmą lwowskie śmieci, że taki stan będzie trwał tylko jeden rok kalendarzowy (365 dni). Po tym czasie Lwów nie tylko nie wywiezie na poligony odpadów komunalnych kilograma śmieci, ale przyjmie je z przylegających rejonów w ramach wolnych mocy przerobowych nowego zakładu przeróbki śmieci.

 

Dla realizacji tego zadania ma Pan wszystkie atuty:

 

- ziemia w strefach ochronnych lwowskich EC;

 

- żadne ekspertyzy nie mogą zablokować procesu podejmowania decyzji;

- nie musi Pan szukać finansowania;

 

- za politykę taryfową odpowiada Rada Miejska!

 

Jeśli Premier i Gubernator nie chcą się ośmieszyć przed narodem, to podejmą tę rękawicę.

 

Panie Merze,

 

Nie można tracić ani jednego dnia. Proszę mnie zatrudnić/zaprosić do współpracy (niepotrzebne skreślić) jak eksperta z pytania zarządzania odpadami komunalnymi, i ja w ciągu tygodnia zrobię konkretny Plan działań. W drugim tygodniu wynosimy sprawę na sesję nadzwyczajną Rady Miejskiej, która zatwierdzi ten Plan.

 

Następniego dnia ogłosimy Konkurs na budownictwo takiego zakładu, który spełni wymagania "Lwowskiej strategii postępowania z odpadami", którą to strategię zatwierdzi Rada Miejska na sesji nadzwyczajnej.

 

Z poważaniem,

 

Waldemar Mordkowicz

 

P.S.: Jeśli skusi się Pan na jałmużnę od francuskiej firmy, która za 650 tys. Euro od rządu Francji będzie wspierać sprzedaż francuskich technologii w Ukrainie, to udowodni Pan, że jedyną osobą, która czyni z Lwowian założników problemu śmieciowego jest Pan!